Jak nauczyć się oszczędzać? Lekcje od najlepszych
„Bogatym nie jest ten, kto dużo zarabia, ale ten, kto dużo oszczędza” – twierdził John D. Rockefeller, pierwszy ze słynnego rodu amerykańskich potentatów naftowych i filantropów. I chyba musi coś w tym być, skoro mówił to człowiek, który uchodzi za najbogatszego w historii – w momencie śmierci jego majątek wyceniany był na 663,4 miliardy dolarów. Czego możemy się od niego nauczyć?
Zbudował imperium naftowe warte miliardy. W najlepszych latach wydobywał i sprzedawał 90% amerykańskiej ropy. Założył uniwersytet, medyczny instytut badawczy, jedną z największych fundacji na świecie, w sumie za życia rozdał ¼ majątku. I zawsze powtarzał, że na fortunę składa się każdy pojedynczy, dobrze zagospodarowany dolar i cent.
U Rockefellera skłonność do oszczędzania wzięła się z tego, że nie pochodził ze zbyt bogatej rodziny. Od małego uczył się racjonalnie gospodarować pieniędzmi. Ponadto, podobnie jak matka, John David Rockefeller był baptystą, a pewna wstrzemięźliwość w zdobywaniu i wydawaniu pieniędzy jest mocno zakorzenioną wartością wśród ludzi tego wyznania.
Na podejście młodego Rockefellera do pieniędzy dodatkowo wpływał fakt, że jego ojciec był oszustem. Rockefeller potępiał postępowanie ojca i podkreślał, że pieniądze nie powinny doprowadzać człowieka do grzechu.
Jednak kropla, a zaoszczędziliśmy fortunę
Gdy już założył pierwszą firmę – Standard Oil Company (dzisiaj znane jako ExxonMobil i Chevron) – słynął z tego, że bardzo dobrze płacił pracownikom i na każdym kroku szukał optymalizacji kosztów funkcjonowania firmy.
W jednej z biografii jego rodu przytoczona jest anegdota o tym, jak pewnego dnia wizytując zakład (a Rockefeller robił to często, nierzadko też podejmował pracę na rozmaitych stanowiskach, by – jak mówił – lepiej zrozumieć procesy w firmie i dzięki temu lepiej nimi zarządzać), Rockefeller dowiedział się, że do zalutowania kanistrów z naftą używana jest bardzo wówczas kosztowna cyna i to w ilości 40 kropli na kanister. Polecił więc spróbować 38 kropli – okazało się jednak, że pojemniki przeciekają. W związku z tym zmodyfikował propozycję i do zalutowania jednego kanistra kazał używać 39 kropli. Okazało się, że tyle w zupełności wystarczy. Sam Rockefeller wielokrotnie za życia wspominał tą historię mówiąc „jednak kropla, a oszczędziliśmy fortunę”.
Jak wynika z wielu badań, takie podejście to jedna z głównych cech ludzi, którzy odnoszą długotrwały sukces finansowy. Rozwaga, oszczędność i pewien minimalizm w podejściu do pieniędzy: Rockefeller nie jeździł pozłacanym automobilem, nie ubierał się w jedwabne garnitury, a żona nie nosiła na co dzień futer z norek.
Co my możemy wynieść dla siebie z tej historii? Racjonalne gospodarowanie zasobami, nieważne małymi czy dużymi, może przyczynić się do budowy kapitału. Bo oszczędzanie właśnie na tym polega: na systematycznym gromadzeniu pieniędzy, które potem możemy pomnażać.
Oszczędzenie choć drobnej sumy daje poczucie komfortu i bezpieczeństwa, a także pole do manewru w sytuacji, kiedy zaskoczą nas niespodziewane wydatki. Nieważne zatem, czy zaczniemy od odkładania 20, 200 czy 2000 złotych miesięcznie. Kluczowe jest tutaj wyrobienie sobie nawyku.