6 zasad, dzięki którym (w końcu) zrealizujesz plan
Czytaliście trzy poprzednie materiały z cyklu? Jeśli tak, wiecie już co zrobić, aby określić swój cel i jak sprawić, aby był on na tyle atrakcyjny, by nasza motywacja nie wygasła. Jak oszacować zasoby, które możemy przeznaczyć na jego realizację. Jednak nawet najbardziej atrakcyjny plan będzie bez sensu, jeśli nie podejmiemy działań. Dlatego – do dzieła!

Osiągnięcie sukcesu jest proste. Wystarczy pamiętać o kilku zasadach:
1. Pokochaj małe kroki.
Jedną z największych przeszkód na drodze do sukcesu jest zachłanność. Wielu ludzi lubi spektakularne działania na wielką skalę, a trudno im zadowolić się małymi krokami.
Często podaję przykłady sportowe. Jeśli obiecamy sobie, że weźmiemy się za siebie, zaczniemy biegać 30 km tygodniowo i chodzić na siłownię trzy razy w tygodniu, szanse na powodzenie są niewielkie. Od razu pojawi się problem, że brakuje czasu na taki trening i zamiast pójść, choć na pół godziny, nie idziemy wcale.
Podobnie jest w kwestiach finansowych. Często mówimy, że nie mamy pieniędzy na oszczędzanie i inwestycje; że inwestować mogą bogaci. Nie musisz od razu inwestować dużych pieniędzy. Nawet jeśli na początek uda Ci się „odłożyć” kilkadziesiąt złotych miesięcznie, to już coś.
Podobnie jak w treningu sportowym, tak i w budowaniu inteligencji finansowej – na początku najważniejsze jest wyrobienie nawyku. Dlatego warto zacząć od małych kroków.
2. Zacznij dziś, nie jutro.
Kto nie ma problemu z prokrastynacją – odkładaniem wszystkiego na jutro? Jutro wydaje się, że będzie motywacja, której dziś nie ma.
Ile razy obiecywałeś sobie, że zaczniesz oszczędzać od poniedziałku, od nowego miesiąca, od początku przyszłego roku? Nie ma „magicznego” dnia startu. Zacznij dziś, a już jutro będziesz się cieszył, że działasz, a nie tylko planujesz.
3. Nie przesadzaj z wyrzeczeniami: zmiana nie musi boleć.
Uwielbiamy historie o tym, jak to ktoś poświęcił niemalże wszystko, aby osiągnąć, czego pragnął. Nadludzką mocą i heroicznym wysiłkiem osiągnął swój cel – to podstawowy wątek w hollywoodzkich filmach.
Oczywiście mógłbyś za dwadzieścia lat opowiadać wzruszające historie o tym, jak przez dziesięć lat jadłeś suchy chleb, bo odkładałeś każdą złotówkę, by zrealizować swoje marzenia. Ale po co? Mało kto jest w stanie wytrzymać w takim kieracie. Narzucanie sobie zbyt wielkich wyrzeczeń szybciej doprowadzi nas do porażki niż sukcesu.
Poszukując środków do oszczędzenia warto sięgnąć do kategorii wydatków, którą cechuje niska konieczność i niska przyjemność. Tych wydatków nie będzie nam żal. Na pewno nie warto sięgać do wydatków niekoniecznych, ale bardzo przyjemnych. Rezygnacja z nich może podkopać naszą motywację.
W pierwszym okresie oszczędzania nie warto zatem deklarować, że zrezygnujesz z chodzenia do kina, podczas gdy to daje Ci radość. Odbieranie sobie przyjemności dzisiaj sprawia, że pozytywny obraz przyszłości traci swoją energię. I zamiast oszczędzać, bo chcesz, zaczynasz oszczędzać, bo musisz – a to pierwszy krok do zwątpienia.
4. Zbadaj swoje nowe możliwości i je wykorzystaj.
Jesteś człowiekiem, który z pewnością ma dodatkowe sposoby na zarabianie. Wystarczy tylko wejrzeć w siebie pozytywnie i z całkiem innej strony niż zawsze. Zapomnij o rutynie dnia codziennego. Dokonaj analizy innych możliwości i umiejętności. Wtedy usłyszysz od siebie: Eureka. Odkryłem na nowo siebie. A to zarówno pozytywne, jak i mobilizujące.
5. Nie rób tego sam.
Trudno jest wytrwać w postanowieniu, jeśli po drodze nie otrzymujemy pozytywnej informacji zwrotnej. Nie bądź Zosią Samosią. Poszukaj osób, które mogą Ci pomóc i zagrzać do walki.
Tak samo jest z treningiem sportowym. Jeśli chcesz utrzymać motywację, znajdź grupę, z którą będziesz mógł trenować. Wynajmij trenera, który wesprze Cię w chwilach słabości. Kup książkę lub płytę DVD z treningami. Zrób cokolwiek, co sprawi, że nie zostaniesz sam ze swoim postanowieniem.
Tak samo jest z finansami. Poproś o wsparcie swoją rodzinę. Zaraź ich pozytywną wizją przyszłości. Podziel się z nimi swoją definicją wydatków ważnych, koniecznych i dających przyjemność. Dyskutujcie, bo to, co dla Ciebie stanowi pieniądze wyrzucone w błoto może być np. źródłem dużej satysfakcji dla Twojego partnera czy partnerki. W tej kwestii warto się zatem dogadać, by nawzajem zachęcać się do oszczędzania.
6. Śledź postępy.
Nie patrz tylko, ile Ci jeszcze brakuje do osiągnięcia celu. Sprawdzaj, jak długą drogę już przeszedłeś. Regularnie rób podsumowanie i zapisuj na kartce dwa elementy:
Te sześć punktów to najważniejsze elementy świadomego zarządzania własnym rozwojem – także finansowym.Jestem przekonany, że te cztery proste lekcje będą dla Ciebie wartościowe:
1. Uświadom sobie swoje uwarunkowania i to, czego tak naprawdę chcesz.
Aby osiągnąć bezpieczeństwo finansowe, określ różnicę pomiędzy stanem obecnym a oczekiwanym. Jak wyglądać będzie Twoja przyszłość, jeśli będzie konsekwencją Twoich dzisiejszych działań i nawyków w sferze finansowej? Jak chcesz, aby wyglądała? Zobacz tą różnicę.
2. Podsycaj motywację, by wytrwale dążyć do celu.
Obraz przyszłości wypełnij pozytywnymi emocjami, skup się na szczegółach. Nie zadawaj tylko pytania „co chcesz osiągnąć”, ale „po co chcesz to osiągnąć”. Jak będzie wyglądało Twoje życie, jeśli to osiągniesz? To da Ci motywację i pomoże określić cele, a potem się ich trzymać.
3. Myślenie i planowanie za nami? Trzeba działać!
Określ zasoby, które możesz przeznaczyć na realizację celów. Zacznij od tego, co masz, a co dziś jest niepotrzebnym wydatkiem. Zrób analizę wydatków, bo bez świadomości w tej kwestii nic nie zdziałasz.
4. Działaj rozważnie, a osiągniesz cel.
Wykorzystaj pięciopunktową strategię osiągania sukcesów. Pamiętaj o każdym jej elemencie, bo każdy przybliży Cię do Twojego celu. Pokochaj małe kroki, zacznij dziś, nie jutro. Nie zakładaj nierealnych wyrzeczeń. Nie działaj sam – szukaj wsparcia i śledź postępy. Na pewno się uda!
Podziel się z innymi użytkownikami bloga swoimi refleksjami, wątpliwościami. Tu też możesz znaleźć wsparcie potrzebne w procesie zmian. Powodzenia!