Postanowienia noworoczne szansą dla domowego budżetu
Postanowienia noworoczne to nie oderwane od rzeczywistości wizje i fantazje, lecz konkretne cele, których realizacja wymaga zaplanowania i myślenia strategicznego. Zwłaszcza w sytuacji, w której naprawdę chcemy, by ich poczynienie nie było tylko noworoczną mrzonką, a faktycznie wprowadzoną w życie zmianą. Większość z nich ma zatem konsekwencje dla naszego domowego budżetu. Jakie?

Kto z was nie zaczął kiedyś realizacji postanowienia noworocznego w zakresie aktywizacji fizycznej od wydania 100 zł na nowy strój sportowy oraz 200 zł na miesięczny karnet do fitness clubu, z którego skorzystał dwa razy? Albo odchudzania od wizyty u jednego z droższych dietetyków w mieście, po to by dostać miesięczne menu i przestać się do niego stosować po pierwszym tygodniu diety?
Wydawanie pieniędzy na realizację postanowień noworocznych ma jeden ryzykowny aspekt: daje złudne wrażenie „zrobienia czegoś”, podjęcia próby realizacji celu. Nierzadko to złudne zadziałanie wystarczy i już dalej nie chce się nam podejmować wysiłku. „Przecież kupiłem ten karnet, próbowałem” – mówimy sobie, tłumacząc się słomianym zapałem, problemami z motywacją i nie wiadomo czym jeszcze.
Związek między postanowieniami noworocznymi a domowymi finansami jest bardziej wielowymiarowy i co ciekawe, może mieć duże znacznie motywacyjne. Dlatego wplecenie realizacji noworocznych planów w finanse osobiste trzeba zacząć od czegoś więcej niż tylko wydawania pieniędzy: przeanalizowania zagadnienia w szerszym wymiarze.
Zyski i straty
Realizacja postanowienia np. związanego z aktywnością fizyczną wpływa na nasz domowy budżet nie tylko ze względu na konieczność wydania pieniędzy na zakup niezbędnego sprzętu czy usług. Zmiana trybu życia z siedzącego na aktywny to szereg pozytywnych konsekwencji dla naszej sytuacji finansowej, których być może na pierwszy rzut oka sobie nie uświadamiany:
- Ograniczenie wydatków na leczenie: z włączeniem w codzienne życie aktywności fizycznej związany jest niższy wskaźnik zachorowań i związanych z tym wydatków. W długim terminie to także perspektywa zachowania sprawności na starsze lata;
- Ograniczenie wydatków na kosztowne przyjemności: w związku z wydzielaniem endorfin i innych hormonów szczęścia, aktywność fizyczna wpływa na poczucie życiowej energii i zadowolenia. To sprawia, że mamy mniejsze ryzyko kompulsywnych zakupów czy zajadania złego samopoczucia;
- Większa efektywność w pracy: ludzie aktywni fizycznie są z reguły też bardziej efektywni w działaniu i sprawni intelektualnie, co w bardzo prosty sposób może przełożyć się na jakość naszej pracy, a co za tym idzie docenienie w pracy i możliwości awansu.
Jak widać z wprowadzeniem do naszej dziennej rutyny czasu na sport może wiązać się szereg korzyści finansowych. Konsekwencje realizacji postanowień noworocznych dla budżetu łatwo zobrazować na przykładzie rzucania palenia. Jeśli paczka papierosów kosztuje ok. 13 zł, a za rzucanie palenia bierze się ktoś, kto pali paczkę dziennie, to okazuje się, że w ciągu roku jest on w stanie uwolnić 4628 złotych. Jeśli palenie rzuca ktoś, kto pali pół paczki dziennie, to po rzuceniu będzie dysponował wolną kwotą w wysokości 2314 złotych rocznie. Jako skutek „uboczny” realizacji postanowień noworocznych pojawia się zatem kwestia środków wolnych do zagospodarowania np. na realizację innych celów. I tu pojawia się kolejna ważna decyzja do podjęcia: jak te zagospodarować?
Pole do popisu jest ogromne. Może warto je przeznaczyć na trzytygodniowy urlop nad morzem? Albo roczny kurs nauki języka obcego, który zwiększy naszą konkurencyjność na rynku pracy? A może warto te środki zainwestować np. w dodatkowe zabezpieczenie emerytalne, ubezpieczenie na życie, na wypadek choroby, utraty pracy? Opcji jest wiele.